Kilka ważnych kwestii

Sven Haugland

Szanowni Państwo!

Chciałbym poruszyć kilka ważnych kwestii dotyczących naszego królestwa. Niestety nie mogę być bierny na to co się dzieje dookoła.
Od dłuższego czasu zastanawiam się w jakim miejscu obecnie znajduje się Brytania oraz gdzie będzie znajdowała się w przyszłości. Niestety, doszedłem do niezbyt optymistycznych wniosków. Obecnie nasz rząd działa jedynie wewnątrz kraju, polityka zagraniczna jest pomijana.
Kilka dni temu odbyła się koronacja nowego monarchy Austro-Węgier, była to idealna okazja do tego aby pokazać się przedstawicielom różnych mikronacji. Niestety nasz rząd odpuścił sobie to jakże ważne wydarzenie. Rozumiem, że tworzenie ustaw o języku irlandzkim czy tym podobnych są dla Pana Premiera bardzo ważną kwestią, ale czy powinno to być ważniejsze niż dobre stosunki z innymi państwami? Obawiam się, że znam odpowiedź na to pytanie.
Panie Premierze, naprawdę miałem nadzieję, że obejmując urząd premiera podejdzie Pan do tego profesjonalnie, jednak widząc Pana wypowiedzi w parlamencie oraz to w jaki sposób Pan prowadzi pracę Gabinetu jestem pełen obaw co do przyszłości naszego królestwa.
Panie Premierze, staram się unikać mocnych słów, staram się pisać łagodnie, by nie prowokować nikogo do kłótni, jednak nie zmienię swojego zdania co do tego, że nie jest Pan odpowiednią osobą na stanowisku Premiera.
Kończąc, pragnę podkreślić, że nie przejmuję się tym, iż (Jak Pan to ujął) mogą mi polecieć słupki w sondażach, naprawdę nie dbam o to. Tu chodzi o rozwój Panie Premierze, chodzi o to aby nasze królestwo szło do przodu, a nie stało w miejscu, a czasem nawet się cofało. Pan niestety nie robi nic aby rozwój Królestwa Brytanii był odczuwalny przez każdego obywatela naszego państwa, bo ciężko go odczuwać skoro go nie ma. Jednak proszę się nie martwić, jest coś co odczuwają obywatele... Jest to niekończący się zastój i Pana rolą jest ten zastój przezwyciężyć. Przykre jest tylko to, że musi znaleźć się osoba, która musi to Panu uświadomić.
Życzę udanej pracy Panie Premierze, i mam nadzieję, że weźmie Pan sobie te słowa do serca.

Z poważaniem.